aaa4
Dołączył: 07 Sie 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:31, 22 Sie 2018 Temat postu: wow |
|
|
Mowila o tym, ile krzywd wyrzadzono Indianom. Potem przyznala sie, ze pisze, ale nigdzie tego nie posyla, po pro-
255
stu prowadzi dziennik. Bill[link widoczny dla zalogowanych]
ja do tego i staral sie ja jakos wspierac. Ona z kolei pomogla mu ukonczyc studia. Rzecz jasna, pomogla mu takze kombatancka przeszlosc i ulatwienia wynikajace z ustawy o weteranach. Niestety, zawsze byla kodeina, byl od niej uzalezniony. Co jakis czas Cecylia grozila mu, ze go zostawi, ale nawet to nie pomoglo mu wyrwac sie z nalogu. A teraz...-Napij sie, Cecylio. Latwiej ci bedzie zapomniec.
-Och, nie dam rady wypic tego wszystkiego!
-Podnies wyzej noge. Pozwol mi zobaczyc jeszcze kawalek twojego uda.
-Bill nigdy tak do mnie nie mowil.
Pilem ostro. Cecylia cos mowila. Po jakims czasie przestalem sluchac. Nie wiadomo kiedy nadeszla polnoc i rownie niepostrzezenie minela.
-Posluchaj, Cecylio, chodzmy do lozka. Jestem
ubzdryngolony.
Poszedlem do sypialni, rozebralem sie i wsunalem pod przescieradlo. Slyszalem, jak Cecylia idzie do lazienki. Zgasilem swiatlo w sypialni. Wkrotce wyszla stamtad i czulem, jak kladzie sie po drugiej stronie lozka.
-Dobranoc, Cecylio - powiedzialem.
Przyciagnalem ja do siebie. Byla naga. Jezu, pomyslalem. Pocalowalismy sie. Robila to bardzo dobrze. Byl to [link widoczny dla zalogowanych]
goracy pocalunek. Wysunalem sie z jej objec.
-Cecylio?
-Tak?
-Zerzne cie kiedy indziej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez aaa4 dnia Śro 11:31, 22 Sie 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|